Tak więc, nie dajesz DLATEGO, aby z tego coś mieć. Dajesz NAJPIERW, bo Go miłujesz, kochasz Jego kościół i pragniesz, aby za pomocą ofiarowanych przez ciebie pieniędzy,
Tydzień 18
Pieniądze, które docierają do nieba?
„...I rzekł mu: Modlitwy twoje i jałmużny twoje jako ofiara dotarły przed oblicze Boże" (Dz. Ap. 10:4b).
Korneliusz, wraz ze swoim domem, był pobożnym i bogobojnym człowiekiem. Choć nie był jeszcze zabawiony (nowo narodzony), szukał Boga tak, jak potrafił i służył Mu z całego serca. Nie wywodził się z Izraela, ale z pogan, był rzymskim żołnierzem. Boże Słowo mówi, że dawał hojnie jałmużny ludowi (pomagał ubogim) i modlił się nieustannie do Boga (Dz. Ap. 10:1-3). Pewnego razu, doświadczył widzenia, w którym anioł posłany przez Boga, powiedział mu, że jego modlitwy i PIENIĄDZE dotarły przed oblicze Boga - do samego nieba! Jak jest to możliwe? To, że nasze modlitwy i uwielbienie dociera do nieba, przed sam Boży tron, jest dla nas - nowo narodzonych chrześcijan - oczywistą rzeczą. Ale że nasze pieniądze - dziesięciny, ofiary czy jałmużny - również docierają do nieba, może okazać się rewolucyjną myślą! Jeśli tak jest - a Boże Słowo wyraźnie tak mówi - oznacza to, że wręcz wszystko, co robimy dla Pana, nie pozostaje niezauważone przez Niego (Kol. 3:23). On sam przyjmuje to osobiście i docenia. Jeśli pieniądze człowieka jeszcze nie zbawionego dotarły do nieba, o ileż bardziej pieniądze ofiarowane Panu przez Jego syna czy córkę docierają do Niego? Apostoł Paweł, w liście do Filipian powiedział, że pieniądze ofiarowane przez nich na jego służbę (głoszenia ewangelii, zakładania nowych kościołów...), są dla Boga przyjemną wonnością i ofiarą mile widzianą, w której ma On UPODOBANIE (Filp. 4:18). Wiemy, że bez wiary nie można podobać się Bogu, faktycznie, to jedyny sposób - wiara w Jego Słowo - by sie Jemu podobać (Hbr. 11:6).
Najwyraźniej, nasza wiara i pieniądze Jemu ofiarowywane, mają ze sobą coś wspólnego. Natomiast mianem WONNOŚCI, (którą Paweł przypisał do pieniędzy ofiarowywanych na głoszenie Ewangelii), Jan nazwał nasze modlitwy gromadzone w niebie w czaszach (Obj. 5:8). Boże Słowo przypisuje te same cechy (atrybuty) naszym pieniądzom składanym Bogu, co naszej wierze i modlitwie. Oznacza to tylko jedno: Gdy dajesz Bogu dziesięcinę, ofiarę czy jałmużnę, On przyjmuje je osobiście od ciebie w postaci twojej MIŁOŚCI I WIARY w dawaniu, wyrażonej w modlitwie i uwielbieniu Jego. Pieniędzmi mamy Go przede wszystkim czcić (Prz. Sal. 3:9). Nasz wiara jest czynna (działająca, aktywna, efektywna) w miłości. Dziesięcinę i ofiarę jaką składasz w swoim kościele, dajesz przede wszystkim z miłości do Niego, tak okazujesz swoją wiarę w to, co On już uczynił dla ciebie, że: Będąc bogatym, stał się dla ciebie na krzyżu ubogim, abyś ty mógł w Nim stać sie bogatym - również w pełni zaopatrzonym materialnie w tym życiu (2 Kor. 8:9).
Tak więc, nie dajesz DLATEGO, aby z tego coś mieć. Dajesz NAJPIERW, bo Go miłujesz, kochasz Jego kościół i pragniesz, aby za pomocą ofiarowanych przez ciebie pieniędzy, Ewangelia mogła być głoszona, a Jego kościół mógł się rozwijać. Oczywiście, Bóg pozostanie wierny swoim obietnicom, będzie ci również dane, nawet w większej mierze, niż sam dałeś (Łk. 6:38). Jednak posiadanie jeszcze więcej materialnych błogosławieństw, nie powinno stać się naszą główną motywacją w dawaniu. My nie targujemy się z Bogiem, ani nie dobijamy interesu. Wierzymy, że JUŻ jesteśmy bogaci, również materialnie, tak, jak uczy Jego Słowo. Cokolwiek teraz czynimy dla Niego, robimy przede wszystkim z wdzięczności, miłości i wiary, za wszystko, co On JUŻ dla nas zrobił. A uczynił dla nas w Jezusie JUŻ wszystko, co mógł kiedykolwiek uczynić. Gdy w najbliższym czasie będziesz ofiarował Jemu dziesięcinę, ofiarę czy pomagał komuś jałmużną, zatrzymaj się na chwilę, wznieś głoś do Niego, i podziękuj Mu za wszystko, co już Ci dał w Jezusie. Przede wszystkim uwielbij Go swoimi pieniędzmi, a one, w postaci twojej wiary i miłości, dotrą do samego nieba!
Wyznanie:
Czczę Pana moimi dziesięcinami, ofiarami i jałmużnami, bo wierzę, że On już mnie uczynił bogatym w Chrystusie. Pieniądze, jakie Jemu ofiaruję, są moją modlitwą i uwielbieniem Jego. Wiem, że mój Bój jest wierny, by zaspokoić moją wszelką potrzebę. On czyni to, nie na podstawie zasobności mojego portfela, ekonomi mojego kraju, ale zaopatruje mnie według bogactwa swego w chwale. A niebo, które jest moim domem, nie zna braku, również i ja go nie zaznam, bo Król niebios, jest moim Ojcem!