. On traktuje nas jako własnych - rodzonych - synów i córki, a Jego Syn, Jezus, nie wstydzi się nazywać nas swoimi braćmi i siostrami, (Hbr. 2:10-13), bo stał się pierworodnym z pośród nas (Rz. 8:29).
Tydzień 10
Nasze zmartwychwstanie
“ ...Gdy Chrystus powstał z martwych i wy powstaliście z Nim do życia, stając się nowymi ludźmi..." (Rz. 7:4b)[SŻ].
Pewnego razu, Jasiu zdecydował, że założy sobie akwarium z rybkami. Kupił różnego rodzaju młode rybki, bo chciał oglądać jak dorastają, rozmnażają się i wypełniają jego akwarium. Jednak po jakimś czasie, zamiast rybek przybywać, coraz bardziej ich ubywało! Więc dokupił gupików, neonek i złotych rybek. Im częściej je dokupywał, tym szybciej znikały z jego akwarium. Tylko trzy jego rybki, stawały się coraz większe, nabierały bardziej krwistych kolorów i pojawiły się u nich... zęby! Jasiu, pomyślał: "Ojej, to chyba jakiś nowy gatunek złotych rybek (podobnych w ubarwieniu), kupię im do towarzystwa więcej złotych rybek, może je polubią i zaadoptują". Jednak te "inne" złote rybki, lubiły jedynie zjadać wszystkie pozostałe.
Jaś pomyślał, że jeśli zmieni rośliny, żwir, oświetlenie, wodę i suchy pokarm, to i zmieni się upodobanie tych "innych" złotych rybek. Nic to jednak nie zmieniło. One wciąż żywiły się wszystkimi rybami, jakie Jasiu dodawał do akwarium dla ich "towarzystwa". Co powinien zrobić Jasiu? Oczywiście, powinien usunąć piranie ze swojego akwarium! Uśmiercić je i dać kotu na kolacje. Tylko wtedy, jego pozostałe rybki mogły żyć w spokoju. Cokolwiek by Jaś nie zrobił, nie byłby w stanie zmienić NATURY piranii, dlatego mógł je jedynie usunąć. Podobnie było również z nami... Nasza NATURA była grzeszna, i zasługiwaliśmy na gniew Boży (Ef. 2:3). Bóg nie był w stanie nas zbawić/zmienić, przez to, że umieściłby nas w "akwarium" i nauczył: Chodzić do kościoła, modlić się, czytać Biblię, a nawet śpiewać pieśni Hilsong. Gdyby nas tylko tego nauczył, dalej pozostawalibyśmy "piraniami" z NATURĄ morderców, ludźmi z natury zabijającymi wszystko, co tylko jest w naszym zasięgu,...ostatecznie uśmiercając (wiecznie) i siebie samych. Dlatego Bóg przez śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Jezusa, WYMIENIŁ naszą grzeszną naturę, na jego boską naturę (2 Pt. 1:4). Uśmiercił naszego starego grzesznego człowieka w momencie naszego nowego narodzenia (Rz. 6:6), i w to miejsce STWORZYŁ nas na nowo w Chrystusie Jezusie (Ef. 4:24). Dziś, jako święci, czyści i sprawiedliwi w Jezusie, zrodzeni z Boga (1 Jn. 5:1), jesteśmy Jego synami o córkami (2 Kor. 6:18) oraz braćmi i siostrami Jezusa, naszego Pana i Zbawiciela (Hbr. 2:10-13).
Jesus nie przyszedł-nie umarł i nie powstał z martwych-aby dać początek nowej religii, zwanej chrześcijaństwem. Nie zapoczątkował też katolicyzmu, ani protestantyzmu. Nie przyszedł, aby dać nam przykazania, nową filozofię życia, czy nowy kodeks moralny. On przyszedł i objawił się, aby przed wszystkich zniszczyć największe dzieło diabła-ludzką grzeszną NATURĘ (1 Jn. 3:8). Przyszedł, aby odebrać diabłu-złodziejowi i mordercy-tych, których on Jemu kiedyś wykradł, Jego ludzi. On przyszedł, aby dać nam ŻYCIE! W miejsce duchowej śmierci, wieczne życie z Nim. W miejsce wiecznego oddzielenia od Niego wieczną wieź z Nim (Jn. 10:10).
Mając więc już dziś nowe życie / Jego naturę, każdego dnia cieszmy się naszą relacją z naszym Ojcem. On traktuje nas jako własnych-rodzonych - synów i córki, a Jego Syn, Jezus, nie wstydzi się nazywać nas swoimi braćmi i siostrami, (Hbr. 2:10-13), bo stał się pierworodnym spośród nas (Rz. 8:29).
Wyznanie:
Jestem zrodzony z Boga, mam w sobie Jego boską naturą i Jego życie. Mam całkowicie nowe życie i mogę cieszyć się nową więzią z moim Ojcem. Nie jestem grzesznikiem zbawionym z łaski. Kiedyś z natury byłem grzesznikiem, lecz dziś jestem synem/córką samego Boga, który jest moim kochającym Ojcem. Dlatego z głębi serca, odważnie i szczerze wołam: "Abba, Ojcze!" Mój Tatusiu!